Kancerofobia czym jest to zaburzenie i jak je leczyć?
„Samo skierowanie na onkologię, choćby tylko do przychodni, odbiera ludziom sen” tak pisał Aleksander Sołżenicyn w swoim dziele „Oddział chorych na raka”. Zdanie to nie straciło na swojej aktualności, mimo że dzieli nas od jego zapisania kilkadziesiąt lat. Nadal lęk przed zachorowaniem na nowotwór jest silny, a obawa, że taką diagnozę usłyszy ktoś nam bliski, bywa paraliżująca. Dowiedz się, jak sobie z nimi radzić.
Spis treści
Czym jest lęk przed chorobami?
Obsesyjny strach przed chorobami jest zjawiskiem znanym od dawna, określa się go mianem nozofobii. W zależności od czasów, doniesień w środkach masowego przekazu i możliwości wyleczenia ludzi paraliżował lęk przed zachorowaniem, powszechnie obawiano się między innymi gruźlicy, kiły czy AIDS.
Medycyna poczyniła ogromne postępy, profilaktyka onkologiczna staje się coraz bardziej popularna, w naszym otoczeniu pojawia się coraz więcej osób, które miały nowotwór, wyzdrowiały, cieszą się dobrym samopoczuciem, ale nie wszystkich to uspokaja. Żyjemy w czasach nadmiaru informacji, na wyciągnięcie ręki mamy dostęp do wiedzy i wiemy, gdzie szukać odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Media stale donoszą o nowych metodach leczenia nowotworów, udanych operacjach czy coraz skuteczniejszych terapiach celowanych.
Z tych samych źródeł dowiadujemy się jednak też o słabej kondycji polskich placówek onkologicznych, niepokojących statystykach, tym jakie są globalne przewidywania zachorowalności. Co jakiś czas docierają do nas informacje o osobach publicznych, które zmarły, często w następstwie choroby nowotworowej. Jeśli dodamy do tego liczne zbiórki, działania organizacji pozarządowych i kampanie społeczne, okazuje się, że na tematy związane z onkologią natykamy się na każdym kroku.
Osoba, która poszerza swoją wiedzę w tym zakresie, np. szuka informacji na temat badań, opisuje swoje objawy, sprawdzając, czy nie świadczą one o rozwijającym się nowotworze, zostawia ślad w Internecie. Algorytmy śledzące podpowiadają jej artykuły podobne do wcześniej klikanych, a w mediach społecznościowych ktoś taki stale natrafia na treści związane z chorobą, leczeniem, badaniami itp. Zdarza się, że taką osobą jest ktoś cierpiący na kancerofobię, ktoś, kto panicznie boi się zachorowania, a przez bombardujące go informacje utwierdza się tylko w swoim przekonaniu „rak czyha na mnie / moich bliskich”.
Przeczytaj także: Czym są fobie, jakie są ich rodzaje i metody leczenia?
Czym jest kancerofobia i skąd się bierze?
Kancerofobia jest obawą przed zachorowaniem na raka, charakteryzuje się tym, że lęk osoby, która go odczuwa, jest irracjonalny, często bezpodstawny. Wśród cierpiących na kancerofobię wyróżnia się dwie dominujące grupy:
- Pierwsza to osoby, które często odwiedzają lekarzy, systematycznie wykonują badania, są bardzo wrażliwe na wszelkie sygnały wypływające z ciała, najmniejsze odstępstwa od normy wzbudzają w nich niepokój.
- Druga grupa to osoby, które unikają tematu choroby, często zaniedbują nie tylko profilaktykę, ale swoje zdrowie w ogóle, stronią od wizyt u specjalistów.
Pierwsza grupa to osoby, które są na bieżąco z nowinkami medycznymi, poza regularnymi badaniami robią szereg innych, dodatkowych, proszą lekarzy o skierowania, opowiadają dużo o swoim samopoczuciu. Bywa, że poszczególnym dolegliwościom przypisują konkretne możliwe nowotwory. Zdarza się, że podważają słowa specjalistów, poddają w wątpliwość kompetencje osób, które wykonywały badania, zastanawiają się, czy wszystko odbyło się zgodnie z procedurą, czy aparatura była sprawna.
Druga grupa unika nie tylko wizyt u lekarzy, ale i tematów związanych z chorobami onkologicznymi. Na namowy bliskich, aby wykonali jakieś badania, często reagują złością, bywają podirytowani, to z ich ust można usłyszeć, że są „straszeni” chorobą. Zdarza się, że bagatelizują zmiany widoczne na ich ciele np. rosnący guz czy znamię.
Na pytanie skąd się bierze kancerofobia, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wśród czynników wpływających wymienia się: geny, wpływ wychowania, przeżyte traumy oraz doświadczenia związane z chorobą.
Co dzieje się z osobą cierpiącą na kancerofobię?
Życie z obezwładniającym lękiem bywa wyzwaniem. Aby mu sprostać, często niezbędne jest wykształcenie pewnych strategii. Ich zadaniem jest ułatwienie funkcjonowania, znalezienie racjonalnych argumentów dla swoich działań. W przypadku większości fobii najczęstszą formą radzenia sobie jest unikanie obiektu, miejsc czy sytuacji, następstwem czego niejednokrotnie jest postępująca izolacja społeczna. Cierpiący na kancerofobię także ponoszą pewne konsekwencje:
- emocjonalne – osoby żyjące w stałym lęku bywają rozdrażnione, poddenerwowane, tkliwe emocjonalnie. Nierzadko mówią o sobie „nie wiem, co się ze mną dzieje, nie panuję nad swoim ciałem, chyba wariuję”. Natrętne myśli na temat choroby odbiera radość z życia, a bycie niezrozumianym przez otoczenie, dodatkowo wzmaga poczucie osamotnienia;
- finansowe – wykonywanie badań, odwiedzanie coraz to lepszych specjalistów generuje koszty. Osoby cierpiące na kancerofobię systematycznie sprawdzają najnowsze metody badań, korzystają z usług w sektorze prywatnym, nie czekają, aż ceny spadną, są bowiem przekonane, że tylko w ten sposób mogą dokładnie sprawdzić, co im dolega. Niemała grupa korzysta też z suplementów diety, wizyt u uzdrowicieli czy innych pozamedycznych specjalistów, którzy w ich mniemaniu mogą uchronić przed chorobą. Jest to kierowanie się zasadą „nie zaszkodzi sprawdzić”;
- społeczne – zarówno osoby wykonujące wiele badań, jak i te chorobliwie od nich stroniące ponoszą społeczne konsekwencje swoich działań. Przede wszystkim jest to związane z tym, że dochodzi do konfrontacji, nierzadko mają one burzliwy przebieg. Jedna strona stara się przekonać drugą do swoich racji. Niezrozumienie, kłótnie, awantury sprzyjają wycofywaniu się z relacji. Podobnie dzieje się, gdy bliscy zaczynają kpić i żartować albo mówić wprost „nie chcę już tego słuchać”;
- fizyczne – osoby cierpiące na kancerofobię mogą mierzyć się z kołataniami serca, problemami z oddychaniem, nadmiernym poceniem się, zaburzeniami układu pokarmowego, bólami głowy, uczuciem suchości w ustach i innymi niepokojącymi objawami płynącymi z ciała. Mogą pojawić się ataki paniki.
To właśnie ponoszone konsekwencje są częstą motywacją, aby udać się do specjalisty. Jeśli chcemy namówić kogoś na taką wizytę, dobrze jest szukać argumentów opierających się na faktach. Będzie to dużo skuteczniejsze niż powiedzenie „Weź się w garść, bo nie można z tobą wytrzymać”. Osoby mierzące się z kancerofobią często w bardzo racjonalny sposób tłumaczą, że dbają o swoje zdrowie, że nie mają problemu natury psychicznej. Dlatego właśnie tak ważne jest zaoferowanie profesjonalnego wsparcia.
Na czym polega leczenie kancerofobii?
Terapia dostosowywana jest indywidualnie do osoby potrzebującej. Może być to psychoterapia lub psychoterapia wspierana farmakologicznie. Pierwsze kroki warto skierować do psychoonkologa, psychologa, psychoterapeuty lub psychiatry. Specjalista postawi diagnozę, zaproponuje pomoc i / lub skieruje do innego specjalisty zajmującego się zdrowiem psychicznym.
Najczęściej rekomendowana w leczeniu fobii jest psychoterapia w nurcie poznawczo-behawioralnym. Proces terapeutyczny polega na przeformułowaniu sposobu myślenia. Podczas sesji psychoterapeuta określa, jaka jest przyczyna lęku, co pozwoliło mu się rozwinąć. W efekcie terapii pacjent ma szansę nie tylko pozbyć się lęku, ale jest też w stanie zrozumieć, co doprowadziło do takiego sposobu myślenia, zrozumieć go. Cierpiący na kancerofobię może nauczyć się rozpoznawać własne emocje, zauważać, co jest “wywoływaczem” niepokoju, co jest dla niego pożywką i przede wszystkim jak sobie z tym radzić, jak obniżać poziom lęku. Dzięki terapii jakość życia poprawia się, codzienne funkcjonowanie staje się łatwiejsze, powraca lub po raz pierwszy pojawia się zaufanie do swojego ciała, kontakt i relacje z innymi nabierają innego kształtu.