Święta w czasie pandemii – jak sobie poradzić z samotnością?
Wielkimi krokami zbliżamy się do Świąt Bożego Narodzenia, które w Polsce będziemy po raz drugi przeżywać w atmosferze pandemii wirusa COVID-19. Dowiedzieliśmy się już jakie będą restrykcje ze strony rządu odnośnie wizyt u najbliższych, znamy też odgórne zalecenia odnośnie formy spędzania tego czasu. Obserwując otoczenie wydaje się, że wiele domów, z troski o zdrowie ich domowników – niezależnie od tego, jak daleko idące będą restrykcje rządu – i tak pozostanie zamkniętych. Trudno się dziwić. Finalnie, część z nas spędzi ten czas w samotności. Co zrobić, aby przeżyć te święta w maksymalnie świątecznej, ciepłej i radosnej atmosferze, pomimo potencjalnej możliwości, że spędzimy je samotnie – bez fizycznej obecności najbliższych?
Spis treści
Szukajmy zastępczych form kontaktu
Dzięki niebywałemu skokowi technologicznemu świat się skurczył – w jednej sekundzie za pomocą komunikatorów czy aplikacji możemy połączyć się z osobą znajdującą się na drugiej części globu, w dodatku bez ponoszenia kosztów. Zaprośmy młodzież – specjalistów od podtrzymywania kontaktu za pomocą mediów społecznościowych – do dzielenia się wiedzą i umiejętnością w tym zakresie z pokoleniem ich dziadków. Co ciekawe, osoby w wieku starszym wykazują się otwartością i elastycznością w obsłudze takich urządzeń jak smartfony. Przy okazji będziemy mieli szansę na budowanie więzi pomiędzy pokoleniami. Który nastolatek nie poczuje się w takiej sytuacji doceniony jako ekspert?
Wirtualne albumy
Na chwilę obecną większość z platform służących do podtrzymywania kontaktu posiada opcję udostępniania ekranu. Poza wspólnym zaśpiewaniem kolęd czy złożeniem sobie życzeń w formie wirtualnego podzielenia się opłatkiem, możemy również wspólnie pooglądać zdjęcia, filmy. Wybierzmy te, które są dla nas najbardziej cenne z ostatniego roku, zróbmy prezentację, wyślijmy bliskim osobom w formie pamiątki. Ogranicza nas jedynie nasza wyobraźnia!
Inwestujmy w komunikację emocjonalną
Nazywajmy to, co się dzieje wprost – brak kontaktu z bliskimi osobami na których nam zależy, w tak ważnym dla nas czasie, rodzi wiele niezaspokojonych potrzeb. Taka sytuacja generuje nieprzyjemne uczucia mówiące o tym że coś, co jest dla nas bardzo ważne, jest dla nas na ten moment niedostępne, poza zasięgiem. Odrzućmy frazesy typu: „faceci nie płaczą”, „nie bądź beksa”, „nic takiego się nie stało”, „wszystko będzie dobrze”. Może dobrze by było, żeby nasi bliscy, za którymi tęsknimi, usłyszeli wprost, jak są dla nas ważni, co czujemy w związku z ich fizyczną nieobecnością? Warto sobie zadać pytanie, co taka informacja z naszej strony mogłaby wnieść dobrego do relacji z osobą, do której zostałaby zaadresowana.
Powrót do przeszłości
Pomimo tak ogromnego skoku technologicznego, wiele osób zachowuje sentyment dla tradycyjnych form składania życzeń. I znowu – trudno się dziwić. Wszak wymaga to pamięci, poświęcenia czasu, refleksji. A tego nie robi się dla byle kogo. Pomyślmy, jak zostałoby odebrane przez drugą osobę to, że wybraliśmy się po zakup kartki, następnie udaliśmy się na pocztę z uprzednio napisanymi własnoręcznie życzeniami, kolejno odstaliśmy swoje w kolejce, a jak już dostaliśmy się do okienka, to jeszcze za wysłanie kartki zapłaciliśmy. Nie wspominając o napisaniu kilkustronicowego listu na papierze formatu A4. Aktywność ubogacająca zarówno nadawcę, jako pewnego rodzaju catharsis oraz odbiorcę, któremu z pewnością przyniesie co najmniej uśmiech na twarzy.
Szukajmy innych form zaspokajania niezaspokojonych potrzeb
Są ludzie, którzy potrzebują kontaktu z drugą osobą i jest to dla nich jedyna forma ukojenia poczucia osamotnienia. Dla takich osób, wyśmienitą okazją może być zaangażowanie się w pomoc potrzebującym. Na obecny moment w akcjach charytatywnych jest z czego wybierać: organizowanie zbiórek odzieży czy pieniędzy, pomoc przy rozdawaniu obiadów dla bezdomnych, Szlachetna Paczka, oddawanie krwi i wiele innych. Taka forma aktywności z pewnością pozytywnie wpłynie na poczucia osamotnienia poprzez dostarczenie przyjemnych uczuć oraz zaspokojenie potrzeb dotyczących przynależenia do wspólnoty.
Czas świąteczny kojarzy się z czasem, w którym zaspokajamy podstawowe potrzeby dotyczące zarówno więzi z innymi, jak i z samym sobą. Jako, że jesteśmy istotami zmysłowymi, alternatywne formy komunikacji nie zastąpią kontaktu z drugim człowiekiem w pełni – nie dotkniemy się, nie poczujemy zapachu. Są jednak pozytywne aspekty – zobaczymy, usłyszymy, poznamy. Nie pozostanie to bez znaczenia dla nikogo, a już zwłaszcza dla osób, którym mogłaby doskwierać w tym czasie samotność. Warto przy tym zauważyć, że tego rodzaju działania mogą być wykonywane nie tylko od święta, ale również na co dzień.
Autor: Marcin Kuszyński