Macierzyństwo – wyzwanie dla związku. Dwie perspektywy: kobiety i mężczyzny, jak sobie poradzić w nowej roli?

10.01.2023
macierzynstwo-wyzwanie-dla-zwiazku-dwie-perspektywy-kobiety-i-mezczyzny-jak-sobie-poradzic-w-nowej-roli.jpg

Spis treści

Rodzicielstwo
Ojcostwo
Macierzyństwo
Jak żyć?

Rodzicielstwo

Przyjście na świat pierwszego dziecka w związku, to na ogół ogromna radość, ale i ogromna rewolucja dla pary. Badania pokazują, iż pojawienie się w związku pierwszego dziecka powoduje spadek satysfakcji z tego związku u ponad 60% par. Przygotowując się do roli mamy i taty liczymy, iż zadziałamy nieco intuicyjnie. Przez lata byliśmy obserwatorami własnych rodziców, mamy więc ukształtowane swoje wnioski i pragnienia związane z wizją własnego rodzicielstwa i wychowywania swojego potomstwa. Ze stylów wychowawczych własnych rodziców „bierzemy” to, co podobało nam się najbardziej. Wiemy również, jakimi rodzicami być na pewno nie chcemy i czego robić nie będziemy. Mamy również swoje wyobrażenie dotyczące partnera jako rodzica. Niestety, często będąc już rodzicem własnych dzieci, spotykamy się z rozczarowaniem, gdyż okazuje się, że nie wszystko dzieje się tak naturalnie jakbyśmy tego oczekiwali. Często nie weryfikujemy swoich wyobrażeń w rozmowach z partnerem, a rzeczywistość okazuje się inna i mocno nas zaskakuje.

Wszystko, czego para nauczyła się dotychczas żyjąc w swojej relacji przestaje być aktualne
i relacji tej trzeba poniekąd nauczyć się od nowa. Dobrze jest rozmawiać w parze o rodzicielstwie jeszcze zanim na świecie pojawi się dziecko o swoich wyobrażenia roli matki i ojca, o podziale obowiązków i zadań. Doświadczenie pokazuje jednak, iż nie wszystko da się wcześniej dokładnie „przegadać” czy zaplanować.

Stawanie się rodzicem, to proces. Ucząc się rodzicielstwa intuicyjnie zaczynamy bardzo szybko wchodzić w swoją męską lub kobiecą rolę w tym układzie. Automatycznie zaczynamy wdrażać w życie wszystko to, co dotychczas obserwowaliśmy we własnych rodzinach. Czasem nasze wyobrażenie o rodzicielstwie idealnie wpasowuje się w wyobrażenie roli matki czy ojca naszego partnera, np. matka zajmuje się opieką, organizuje, załatwia, a on zna rolę ojca, który nie wtrąca się w opiekę, a zajmuje się finansowym zabezpieczeniem rodziny. Jeśli wcześniej rozmawiali o swoich wyobrażeniach i oboje się z nimi zgodzili, będzie im znacznie łatwiej.

Ojcostwo

W odczuciu młodych mam w postawach prezentowanych przez ojców więcej jest poprawności niż entuzjazmu, co staje się często dla nich źródłem zmartwień i niepokoju czy ta powściągliwość nie jest sygnałem czegoś groźnego – na przykład braku ojcowskiej miłości albo nieczułości wobec rodziny. Młoda mama pragnęłaby bowiem widzieć u partnera pozytywne emocje i spontaniczne zainteresowanie noworodkiem. Czułaby się bezpieczniej, gdyby oboje wspólnie przeżywali i okazywali rodzicielskie zauroczenie. Zaniepokojona kobieta zaczyna w takiej chwili osądzać męża na podstawie przypisanych mu uczuć czy raczej ich braku, a nie realnych zachowań. W rezultacie mąż, który przecież wedle własnej oceny stara się jak może, ma prawo czuć się atakowany i niesprawiedliwie krytykowany.

Dlaczego młody ojciec nie jest w ekstazie? Czasami po prostu trudno mu się odnaleźć we współczesnych obyczajach. Jego ojciec najpewniej należał jeszcze do pokolenia w którym głównym zadaniem męża młodej matki było dostarczenie środków do życia, a kontakt z synem mężczyzna nawiązywał gdy dziecko już dawno „wyrosło z pieluch”. Być może utożsamia się on z tym wzorcem i stara się zrealizować go jak najpełniej. Z drugiej strony odczuwa napór rewolucji obyczajowej. W dzisiejszych czasach coraz więcej młodych mężczyzn towarzyszy swoim żoną przy porodach i zajmuje się dziećmi od samego początku. Chciałby więc sprostać swojej roli i pomóc żonie w trudzie opieki nad dzieckiem, toteż jest gotów wykonywać wszystko to, o co ona go poprosi. Niemniej jednak, jak jego ojciec, dziad i pradziad, chętnie zostałby zwolniony z obowiązku spontanicznych kontaktów z malutkim, kruchym i delikatnym dzieciątkiem, co powoduje przeżywanie przez niego sprzecznych emocji, które skrupulatnie będzie chciał chronić za maską wycofania.

Równie trudne dla ojca będą momenty ponoszonych porażek, gdy to pomimo najszczerszych chęci opieki nad dzieckiem czy zadbania o jego wyrażane np. płaczem potrzeby, nie będzie mu się to udawało, a pojawienie się na horyzoncie matki zadziała na dziecko jak przysłowiowy balsam na duszę. To duże wyzwanie przed każdym ojcem, zaakceptować, że w rodzicielstwie nie zawsze wszystko będzie wychodzić i nie zawsze zostaną wybrani przez własne dziecko jako eksperci od radzenia sobie. Co nie oznacza, że nie potrafią tego robić. Kobiety czując się ekspertkami w kwestiach opiekuńczych i wychowawczych, często chcą zdominować sytuację. Nawet jeśli tata próbuje włączyć się w opiekę nad dzieckiem, to bardzo często dzieje się to pod czujnym okiem mamy, która czy komuś będzie się to podobać czy nie, udzieli wskazówek jak coś zrobić, poprawi, skomentuje, oceni.
A przecież nikt, również ona, nie lubi być wciąż kontrolowany, krytykowany, czy publicznie obnażany ze swojej niekompetencji. Warto jest dać ojcu być ojcem, nawet jeśli robi to „po swojemu”, czyli inaczej niż „po mojemu”. Warto posługiwać się zasadą, że lepsze jest wrogiem dobrego. Ciągły krytycyzm, brak zaufania, perfekcjonizm mogą wpływać na wycofanie się ojców z pomocy.

Wszystkie te dylematy, przez które przechodzi ojciec mogą być trudne dla matki która chciałaby z kimś najbliższym dzielić swój zachwyt nad dzieckiem i nową rolą. Ale jeśli tylko młody ojciec nie sprawia wrażenia obojętnego i chłodnego wobec żony nie warto się zamartwiać. W najbliższych miesiącach najprawdopodobniej wszystkie strony się rozwiną.
Wsłuchiwanie się w swoje potrzeby i uważność na potrzeby drugiego współmałżonka oraz gotowość do pomocy w ich zaspokajaniu, a przynajmniej umożliwienie drugiej stronie zadbania o siebie, to idealna podstawa do rozwoju siebie nie tylko w roli rodzica, ale również męża czy żony.

Macierzyństwo

To całkowicie naturalne, iż pierwsze miesiące życia dziecka całkowicie pochłaniają uwagę i energię matki. Zadaniem mężczyzny jest w tym czasie zapewnienie matce i dziecku wsparcia, co współcześnie oznacza między innymi zapewnienie rodzinie środków utrzymania czy wyręczenie żony, gdy zadania przekraczają już jej siły. Jeśli macierzyństwo daje większe poczucie spełnienia niż pełnione wcześniej przez mamę role życiowe, łatwiej jest trwać w nim, niż wracać do niekoniecznie satysfakcjonującej roli pracownika, studentki czy kobiety swojego mężczyzny. Zdarza się również, że nowa rola i nowa odpowiedzialność rodzi w młodej mamie nadmierny lęk. Lęk ten może powodować trudność w odwróceniu uwagi przez matkę od dziecka, a co za tym idzie nadmierne skupianie się na nim kosztem siebie.

Typowa współczesna matka najpierw urzeczona jest myślą o dziecku, a potem zmęczona jego realnym istnieniem. Coraz więcej kobiet czuje, że chociaż z całego serca kochają swoje dziecko, spędzanie z nim sam na sam 5, 10 czy 15 lat życia jest męczące, irytujące i nudne.
Z drugiej strony, nie każda matka odważy się powiedzieć to głośno i dążyć do zmiany rodzinnego stylu życia. Znajduje wówczas rozwiązanie pośrednie: ucieka od trudnej roli, ale tak, żeby nie konfrontować się ze swoimi prawdziwymi uczuciami. Kobiety w swoich rolach matek przybierają szereg postaw i zachowań, które mają pomóc im uciec: począwszy od kobiety bezradnej, kreującej się jako nieudolnej, poprzez delegującą wszelkie możliwe zadania na innych, bizneswoman, kończąc na skoncentrowanej na własnym zdrowiu hipochondryczce. Pamiętajmy jednak, że wiele zachowań matek, które moglibyśmy zaszufladkować jako wyrafinowaną strategię unikową, jest raczej nieuświadomionym pancerzem obronnym aniżeli symulacją czy manipulacją.

Dzisiejsza młoda mama nie chce być już wyłącznie strażniczką rodzinnego gniazda, więc gdy zostaje w domu z dzieckiem, dopada ją żal za straconymi szansami i przyjemnościami.
W konsekwencji zaczyna postrzegać macierzyństwo jako nużące poświęcenie, a samo dziecko jako balast. Największy kryzys pojawia się około 3-4 miesiąca życia niemowlęcia: minął już zachwyt nad wszystkim co pierwsze, wiadomo już, co dziecko chce wyrazić poszczególnym tonem płaczu, a i otoczenie społeczne coraz mniej chętne jest do regularnej i stałej pomocy. Kolejne ekscytujące momenty, jak pierwsze słowa, pierwsze kroki czy choćby siadanie, wydają się niezwykle odległe. Współczesne mamy często bardziej podobne są w swoich oczekiwaniach co do relacji z dzieckiem do ojców – trudno jest im być wyłącznie czułymi opiekunkami, tęsknią do żywej, wzajemnej wymiany.
Nastawione relacyjnie i emocjonalnie mamy mają jednak instynktowną świadomość, iż dobre, bezpieczne, pełne troski i miłości pierwsze lata życia dziecka są swego rodzaju kapitałem
na jego dalsze życie. Tak więc zapewnienie mu takich warunków rozwoju to swego rodzaju kapitał na całe życie.

Jak żyć?

Wszystkie kryzysy i trudne momenty rodzicielstwa mają to do siebie, że trwają „chwilę”
i mijają, a nieodzownym momentem każdej rodziny jest dojście do mety jaką jest faza „pustego gniazda”. Dlatego nie mniejszą rolę w rodzicielstwie powinno dla pary stanowić budowanie relacji i porozumienia między małżonkami, tak by czas dojrzałej dorosłości, z „pustym gniazdem”, był czasem „drugiej młodości” dla związku. A spoglądanie z boku i z podziwem na efekt swoich wieloletnich działań wychowawczych, było jak oglądanie świetnego filmu, mieszanki komedii, dramatu, horroru i filmu akcji, nagrodzonego najważniejszymi światowymi nagrodami. Nie będzie to łatwa droga, ale akceptacja i normalizacja doświadczanych emocji i zaistniałej rzeczywistości w których znajduje się rodzina, jest pierwszym krokiem do zadbania o siebie i swoje emocje, a następnie, i dzięki temu, o swoją relację małżeńską i rodzicielską.

Autorka: Magdalena Mielczarek-Snopek – psycholog

Źródła
  1. M. Sikorska. „Praktyki rodzinne i rodzicielskie we współczesnej Polsce – rekonstrukcja codzienności”. Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2019.
  2. Z. Milska-Wrzosińska. „Para z dzieckiem czyli niezupełnie poprawne politycznie uwagi o rodzicielstwie”. Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa 2005.

Zdjęcie: Image by Freepik

Zobacz także

Czym jest trauma pokoleniowa? Jaki jest jej wpływ na zachowanie i podejmowanie decyzji?
Psychologia

Czym jest trauma pokoleniowa? Jaki jest jej wpływ na zachowanie i podejmowanie decyzji?

„Trauma pokoleniowa” to określenie odnoszące się do pewnych doświadczeń lub przekonań przekazywanych z jednej generacji na drugą, wiążących się z negatywnymi konsekwencjami. W psychologii pojęcie to nazywane jest również traumą transgeneracyjną i ma związek z długotrwałym procesem, a nie z jednorazowymi sytuacjami. Czym dokładnie charakteryzuje się trauma pokoleniowa i jak wpływa na kolejne generacje? Dowiedz się więcej na ten temat.

DDA a związek – jak przeszłość dorosłych dzieci alkoholików wpływa na relacje?
Psychologia

DDA a związek – jak przeszłość dorosłych dzieci alkoholików wpływa na relacje?

Dorosłe dzieci alkoholików, w skrócie DDA, to osoby, które w swoim życiu mogą napotkać wiele różnego rodzaju trudności i problemów, skorelowanych z dzieciństwem oraz z doświadczeniami ze środowiska, w którym wyrastały. Jednym z poważnych problemów jest sposób nawiązywania głębszych relacji, w tym również związków romantycznych oraz przyjaźni. Dowiedz się więcej o tym, jak wygląda budowanie związku z osobami DDA.

Czym jest epizod maniakalny? Jakie są jego objawy i przyczyny?
Psychologia

Czym jest epizod maniakalny? Jakie są jego objawy i przyczyny?

Choć mogłoby się wydawać, że depresja i epizod maniakalny nie mają ze sobą nic wspólnego, to jednak oba te przypadki należą do zaburzeń nastroju. Tak jak epizod depresyjny, epizod maniakalny jest pewnego rodzaju stanem psychologicznym i fizjologicznym, w którym znajduje się pacjent. Co więcej, w większości przypadków występują łącznie – przeplatają się, głównie w ramach choroby afektywnej dwubiegunowej (ChAD), której rozpowszechnienie w skali światowej wynosi 2–5% i występuje zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Przebieg ChAD charakteryzujący się wyłącznie nawrotami manii jest niezwykle rzadki. Większość pacjentów w całościowym przebiegu choroby, niezależnie od jej podtypu, doświadcza więcej epizodów depresyjnych.